Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.411.687 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 329 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Życie jest to opowieść idioty, pełna wrzasku i wściekłości, nic nie znacząca.
 Tematy różnorodne » Na wesoło

Krzyżujmy!
Autor tekstu:

Ostatnio trochę mniej mówi się o symbolach religijnych, szczególnie o krzyżach. Z wielkiego larum pozostał szum. A tak być nie powinno, zatem i ja chcę dodać coś od siebie. A co tam? W końcu krzyż najważniejszy jest.

Roku Pańskiego 2008 pod koniec czerwca, w czasie trwania obozu integracyjnego polskich racjonalistów na Słowacji, część z nas wybrała się zdobywać Rysy właśnie od słowackiej strony (nie będę wspominał, co robili inni...) Była to wyjątkowo udana wędrówka, w trakcie której wszyscy spisaliśmy się na szóstkę z krzyżykiem. Miło było sprawdzić się w ekstremalnych warunkach. Oczywiście, każdy z nas miał inny powód, aby zdobyć ten szczyt — pisano o tym w tamtejszych gazetach (sic!)

Po kilkugodzinnym maszerowaniu (żeby tylko), dzielnie sobie poradziliśmy i zdobyliśmy upragnioną górę. Pogoda nam sprzyjała w napawaniu się przepięknymi widokami. Ochłonąwszy trochę z emocji, zastanawialiśmy się, jak wspólne wejście upamiętnić. Wyrzucaliśmy sobie, ze nie wzięliśmy do plecaków nalepek, transparentów PSR-u, tudzież innych elementów. Nikt też nie miał nawet flamastrów, którymi łatwo byłoby napisać chociażby słowa: Racjonaliści tu byli itd. To były jednak tylko żarty, bowiem doskonale wiedzieliśmy, że przebywamy w wyjątkowym miejscu i nie możemy niszczyć przyrody ani tu, ani nigdzie indziej. Na równiny zeszliśmy z licznymi zdjęciami i wspomnieniami.

Roku Pańskiego 2009 na początku lipca wybrałem się ponownie w Tatry. Za cel obrałem sobie zdobycie Rysów od polskiej strony; w trudzie tym dzielnie pomagała mi moja zawsze wesoła Towarzyszka Podróży — „Człapaczka." Aura nie była sprzyjająca, a i szlak trudniejszy. Po mozolnym wysiłku weszliśmy na Rysy. To nic, że prawie niczego nie było widać; zimno, mokro i ślisko, zdobyliśmy Rysy i już. Niestety, mój entuzjazm nie trwał długo. Otworzywszy szerzej oczy zobaczyłem krzyż! Musiałem przetrzeć wzrok, bo przez chwilę myślałem, że to przywidzenie. Wcześniej przecież tutaj nie stał. Nie była to jednak żadna fantasmagoria (a szkoda), lecz solidnie przymocowany duży krzyż z nierdzewnej stali!

Nie wiem, czy nadal Rysy są zwieńczone krzyżem. Nie wiem też, czy wiadomo na pewno, kto jest odpowiedzialny za ten ewenement architektoniczny (o innych nie będę mówił, chociaż też by się przydało). Polska strona obarczała winą słowackich pielgrzymów i wskazywała usunięcie religijnego symbolu. Faktem jest, że na pewno łatwiej było (jest) krzyż zamocować niż go zdjąć.

W świetle wydarzeń po sprawie Soile Lautsi Albertyn i rzekomym niszczeniu korzeni europejskiej kultury przez wiadome siły, należałoby może, szczególnie w Polsce, spojrzeć inaczej na „krzyżowanie" Rysów. Przede wszystkim, nikt nie może bezkarnie powiedzieć, że ustanowiony krzyż był aktem wandalizmu. Krzyż jest święty i stanowi podstawę wszelkiego ludzkiego działania. Zatem ustanawia się w trybie pilnym:

1. Wymienić krzyż „rysowski" na znacznie większy, stosownie do wysokości i rangi góry.

2. Montaż nowego krzyża upamiętnić tablicą: pomysłodawcą wzniesienia krzyża byli Polacy, nie jacyś tam Słowacy.

3. Zmienić nazwę Rysów na: Rysokrzyż.

4. Przypomnieć niedowiarkom z Polski i reszty świata, że to My jesteśmy ciągle i jedynie prawdziwymi obrońcami krzyża (kiedyś mówiono o „przedmurzu chrześcijaństwa.")

5. Wymienić banknoty i monety na nowe z wizerunkami świętych z krzyżem w rękach.

6. Orła z godła wymienić na krzyżówkę.

7. Zakazać budowania autostrad, tylko same skrzyżowania.

8. Przywrócić wyprawy krzyżowe.

9. Jedynie słusznym filmem mają być: „Krzyżacy".

10. Jedyną rozrywką ma być: rozwiązywanie krzyżówek.

11. Nadawać jedynie imiona typu: Krzyżtof, Krzyżonefa itp.

12. Zmienić nazwy miejscowości na: Wrocławokrzyż, Międzykrzyżozdroje itp.

13. Pamiętać nieustannie o tym, że każdy dźwiga swój krzyż.

14. Ukrzyżować autora tekstu dla przykładu.

15, 16, 17...

I na koniec dowcip z krzyżykiem (kiedyś: z brodą), bo tylko takie teraz są właściwe. Przychodzi ateista do sklepu z pamiątkami i mówi: — Proszę ten samolot. Sprzedawca odpowiada: — To jest krzyż. Ateista wskazując drugi przedmiot: — To ja poproszę ten z pilotem.

PS. Krzyż wam na drogę (kiedyś: pozdrawiam).


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Anachronizm oskarżenia o apostazję
Schody do nihilizmu

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (52)..   


« Na wesoło   (Publikacja: 18-02-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Łukasz Kudelski
Nauczyciel języka polskiego. Członek PSR.

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Ateista contra wojujący ateista
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7156 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365