Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.571.362 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Nieuczciwość, korupcja, wyzysk, z..
długość życia netto
Rada Języka Polskiego wprowadza n..
Biologiczne neurony używają dwuki..
Antysemityzm
Czy przyroda jest rzeczywiście ma..
jaki twój znak
czesc wszystkim
Pan i pani Szmydt
Ogłoszenia
:
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Szukam rekomendacji na blogu poświęconym el..
W poszukiwaniu rzetelnego bloga poświęconeg..
kroki pozycjonowania strony internetowej
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 343 głosów.
Złota myśl Racjonalisty:
Nie było wielkiego geniuszu bez przymieszki szaleństwa.
Seneka
Komentarze do strony
Kultury w kulturze czyli krótka historia potyczek humanistów ze ścisłowcami
Dodaj swój komentarz…
Marcin Langer - Dziwnie się czyyta artykuł...
1 na 1
... którego autorem mogło się zostać jakiś rok temu. Bazując na zbliżonej literaturze do podobnych wniosków doszedłem w jednym z rozdziałów swej mgr. Mówiąc tonem żartobliwym, czuję się teraz trochę jak Leibnitz tudzież Wallace, względem Newtona lub Darwina:)
Ja skupiłem się również na destrukcyjnym wpływie tegoż podziału na ideę rozwoju cywilizacyjnego, który to u Nietzschego, Ortegi Y Gasseta, przedstawicieli szkoły frankfurckiej i przede wszystkim u opisywanych prze ze mnie szerzej autorów pseudonaukowych "uduchowionych" dzieł, opisywany jest jako siła niszcząca Kulturę i wyjaławiająca ludzkie umysły, ba, doprowadzająca wręcz do zezwierzęcenia. U tychże autorów leitmotivem było również łączenie rozwoju cywilizacyjnego i nauk empirycznych z powstaniem bezmyślnego konsumpcjonizmu.
Takie ideologiczne zacietrzewienie jest właśnie m.in. pokłosiem podziału na dwie kultury. Z jednej strony krytyki dokonują humaniści. Z drugiej, wykorzystując pobieżnie wypaczone fakty z mechaniki kwantowej i fizyki relatywistycznej, autorzy "uduchowieni" mają większą siłę oddziaływania na publiczność niezaznajomioną z naukami ścisłymi(zwłaszcza że podpierają się cytatami z Rilkego, T.S. Eliota, buddyzmy, Szekspira itd.).
Autor:
Marcin Langer
Dodano:
24-02-2009
Reklama
Maszot
Mi matura z matmy chyba wystarczająco pomoże podnieść poziom zrozumienia języka matematyki.
No ludzie, trzeba mieć warunki do jej zrozumienia.
No wiadomo, że nie mam na myśli tych materialnych(w głównej mierze).
Autor:
Maszot
Dodano:
22-02-2009
dymitriadis - Święty Graal Konsyliencji
1 na 1
Ten ważny tekst przypomniał mi
E.O.Willson`a, który z pozycji naukowej nawołuje do reintegracji
humanistyki i nauk przyrodniczych. Poświęcił temu zagadnieniu
pracę pt. "Konsyliencja". Przyczyny dla których Willson
poszukuje wspólnego paradygmatu wszystkich nauk jest stare jak
ludzkość marzenie o teorii wszystkiego. Czy Wilsonowska
konsyliencja to trzecia droga? Może i czwarta, ale ważniejsze jest
to, że obecna dychotomia nie służy lepszemu poznaniu otaczającego
nas świata i każdy krok na drodze do konsolidacji wiedzy jest na
wagę złota. Uważam jednak, że za obecny stan bardziej
odpowiedzialni są "humaniści" niż "przyrodnicy".
Tak się jakoś składa, że znam znacznie więcej "przyrodników"
z solidną bazą humanistyczną niż odwrotnie. Poza tym wciąż nie
wzbudza niczyjego zgorszenia deklaracja "ja kompletnie się nie
znam na matematyce - nic z niej nie rozumiem - mam humanistyczny
umysł"...Często jest to swoisty akt wiary. Dopóki tego
typu postawy nie będą poddawane ostracyzmowi, dopóty jałowa
dychotomia będzie
Autor:
dymitriadis
Dodano:
22-02-2009
rudyment - Wczorajszy problem
1 na 1
Daje sie juz zaobserwowac efekt Munchhausena - ścisły wilk napoczął już konia i niebawem ( w czasie jednego pratchetowskiego "dziadka") będzie zamiast niego galopowac w uprzęży. Widac to już w psychologii, a i młodzi filozofowie coraz częściej sięgają do matematyki dla dowodzenia swoich racji. Tak wiec czas rozwiąże problem.
Autor:
rudyment
Dodano:
20-02-2009
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365